środa, 7 czerwca 2017

ZNÓW WYSTRYCHNIĘCI NA DUDKA

Był pewien słoneczny, wiosenny dzień, kiedy zadowolona, przekazałam tacie, że (ówczesny) Pomaton EMI będzie dystrybutorem mojej płyty. Album dawno temu został wydany przez niewielkie wydawnictwo Mix Studio Dźwięku i taka informacja wydawała się być wtedy dobrą nowiną dla wszystkich.

Tata spojrzał na mnie ze zdumieniem i żalem i zapytał:
"jak mogło do tego dojść w momencie, kiedy oni tak mnie potraktowali".

Uświadomiłam sobie jak bardzo musiał poczuć sie wystrychięty na dudka przez tego jednego z tak zwanych mejdżersów. Jego reakcja była czystą emocją, która wybuchła bez zastanowienia. A przecież mój wydawca negocjując umowę dystrybucyjną, nie działał na moją prośbę, ale przede wszystkim w interesie swoim i wszystkich artystów, których reprezentował. Przecież to nie ja zabiegałam o tego dystrybutora. Jednak często tak jest, że obrywa ten kto jest pod ręką a nie winowajca.
Wolę nie myśleć, jaka byłaby reakcja taty gdyby dowiedział się, że dzisiejszy Warner a dawny Pomaton, rozporządza teraz jego kultowymi nagraniami, bez podpisania stosownych umów z żoną i córkami.



ODDAŁEM GŁOS... ALE MOJEJ OSTATNIEJ PŁYTY DO TEJ PORY
 W TEJ ROZGŁOŚNI NIE SŁYSZAŁEM.