piątek, 7 października 2016

W MUZYCE






Jest mi niezmiernie miło poinformować, że mój ukochany wydał właśnie swój pierwszy album.           Deniz jest gitarzystą i kompozytorem.
Album jest właściwie instrumentalny, jednak momentami można tam usłyszeć mój śpiew.
Jeżeli w muzyce szukacie tajemnicy i spokoju, posluchajcie "Denizin Ötesinde".

https://itunes.apple.com/tr/album/denizin-otesinde/id1156983046?l=tr

https://play.spotify.com/album/2h7CZeuemOjCAOe1hor2Ds?play=true&utm_source=open.spotify.com&utm_medium=open

http://www.cdbaby.com/cd/denizatalay

https://www.amazon.com/Denizin-%C3%96tesinde-Deniz-Atalay/dp/B01LXAM2YQ/ref=sr_1_1?s=dmusic&ie=UTF8&qid=1474661162&sr=8-1&keywords=denizin+%C3%B6tesinde

https://www.microsoft.com/en-us/store/music/album/deniz-atalay/denizin-%C3%B6tesinde/8d6kgx0q9r31

http://www.deezer.com/album/14105080

http://shz.am/t330751535

https://music.yandex.ru/artist/3511986

https://listen.tidal.com/album/65184413


                                                                      










czwartek, 28 kwietnia 2016

WSPOMINAJĄC PRINCE'A

Mija tydzień od dnia, kiedy ten świat opuścił Prince. Jestem jego wielką fanką i bardzo  zasmuciła mnie ta wiadomość.
W 2011r. widziałam go na Open'air i przyznam, że doznałam takich przeżyć, że aż chciałam pojechać na któryś z kolejnych koncertów, które dawał wtedy w Europie. Można powiedzieć, że przeważył zdrowy rozsądek i zadowoliłam się słuchaniem go w domu. To był dla mnie najważniejszy koncert, na którym, byłam i planowałam za kilka lat pojechać, choćby na koniec świata, żeby jeszcze raz posłuchać i zobaczyć Princ'a na żywo. Powaliło mnie, jaką więź nawiązał z publicznością nie robiąc zbyt wiele. Wszystko było bardzo akuratne. A emocje już kompletnie sięgnęły zenitu, kiedy to w kulminacyjnym momencie "Purple Rain", czyli na solo artysty, zaczęły z góry spadać złote sreberka. Cała ta atmosfera przeniosła mnie wtedy do pewnego wieczoru sylwestrowego, kiedy to wraz z rodzicami i siostrą oglądałam "Purple Rain". Potem słuchaliśmy wszyscy płyty ze ścieżką dźwiękową z filmu i nawet zrobiliśmy sobie mini dyskotekę, co nigdy wcześniej i później już się nie zdarzyło.
Tak, tata bardzo lubił Princa, uważał go za geniusza, jedynie irytowało go, że artysta nagminnie epatował seksualnością. Pamiętam jak pewnego razu powiedział mi, że kiedy usłyszał go w Stanach w latach 70, był pewien, że Prince będzie drugim Hendrixem, jednak szybko okazało się, że pójdzie bardziej w stronę disco.





Dla mnie zarówno moj tata jak i Prince są to dwaj artyści, którzy czuli się świetnie w różnych stylach muzycznych i nie zamknęli się na jeden. Upraszczając, tak jakby nie tyle sama muzyka była dla nich ważna, ale odkrywanie nowego. Myślę, że też byli podobni w kwestii stosowania bogatych aranżacji w swoich kompozycjach, chociaż w ich twórczości można znaleźć i te bardziej minimalistyczne. Obaj używali też swojego głosu do tworzenia kompleksowych zaśpiewów chóralnych.
Cóż, pozostaje nam cieszyć się, że żyjemy w czasach, w których muzyki słucha się nie tylko na żywo, ale też a raczej przede wszystkim nagranej. W ten sposób można obcować z wrażliwością i geniuszem artysty, nawet po jego śmierci.
Dziękuję za życie Prince'a. Niech pamięć o nim trwa.

środa, 2 marca 2016

SYMULOWANA ROZMOWA Z MARIĄ GUTOWSKĄ

Nie pierwszy raz zauważyłam, że jest bardzo dużo osób zainteresowanych naszymi prywatnymi sprawami. 
Ostatnio w internecie można przeczytać udawany wywiad z Marią Gutowską, w którym to ktoś wkłada jej w usta kłamstwa na temat postawy mojej mamy. Pomysłodawcom udaje się wkręcić co bardziej naiwnych ciekawskich, co widać po komentarzach.
Otóż okazuje się, że Maria nie rozmawiała z żadnym dziennikarzem, a cała rozmowa jest symulowana.
Bardzo mnie dziwi, że są jeszcze ludzie na tym świecie, którzy wierzą we wszystko co pisze prasa a zwłaszcza ta wredna, brukowa. Tacy łatwowierni czytelnicy zostali szybko przekonani do tego, że moja mama nie chce się dzielić spadkiem, że uważa, że mojej przyrodniej siostrze nic się nie należy. Jest to oczywiście krzywdząca nieprawda.
W związku z tym, że Maria Gutowska do tej pory nie sprostowała, że to nie ona udzieliła tego wywiadu, przekazuję wszystkim interesującym się, że wywiad został przez kogoś wymyślony, aby jak rozumiem, oczernić i zniesławić Małgorzatę Niemen.
Bardzo więc proszę zostawić w spokoju moją kochaną, niewinną mamę. 
Bardzo proszę przestać zajmować się naszymi sprawami. 
Bardzo proszę bezkrytycznie nie wierzyć mediom. Proponuję skupić się raczej na samodoskonaleniu, bo czasu jest mało. Żeby co poniektórzy nie obudzili się pewnego dnia i zamiast siebie w lustrze nie zobaczyli: